Zastanawiamy się, jak postępować z naszym dzieckiem. Chyba naoglądała się zbyt dużo filmów wspinaczkowych, zdjęć z magazynu „Góry”, no i o kilka razy za dużo towarzyszyła nam w skałach. Przejawia ewidentny ciąg do wspinania. Staje pod gładką ścianą w domu i próbuje się na nią wdrapać. Głęboko przeżywa poczynania Kingi Baranowskiej wspinającej się na reklamie soków Fortuna. Gdy widzi murek i trochę kamieni, przypiera pozycję rozczapierzonych rąk i nóg i zaczyna wynajdywanie problemów. Ostatnio próbowała zdobyć poznańskie wzgórze zamkowe przez murek biegnący dookoła kościoła w pobliżu. We wrześniu skończyła dwa lata, a fachowcy twierdzą, że w specjalną uprząż dziecięcą należy pakować dzieci dopiero 3,5-letnie. Nie wiemy jednak, co wymyśli jeszcze przez półtora roku.
KOMENTARZE
młoda mama 2007-11-06 11:31:24
Czas leci jak szalony zanim się obejrzysz będzecie się razem wspinały.