..
Tam i z powrotem

116 | 104790
 
 
2007-09-24
Odsłon: 975
 

Za co kochamy Lądek...

Na świecie mogłoby nie być takiego miasta jak Londyn, ale na szczęście jest Lądek i to Zdrój. W miejscowości tej odwiecznym już zwyczajem w jeden z jesiennych weekendów września gromadzą się w okolicach budynku zwanego Kinoteatrem adepci trudnej sztuki chodzenia po górach, skałach oraz wszelkiej maści przewyższeniach. Cóż przyciąga tych starych i młodych, doświadczonych i żółtodziobów do miejsca powoli obrastającego legendą? Czyżby możliwość wypicia w pobliskiej restauracji piwa z Anką Czerwińską, czy może chęć pohulania na imprezie z innymi sławnymi himalaistami?
W tym roku dopisała piękna pogoda, która skutecznie zachęcała do spacerów raczej niż do siedzenia w kinoteatrze. Kilka jednak filmów udało mi się zobaczyć, szczęśliwie większość z tych, które zdobyły nagrody.
W bardzo wyluzowanej atmosferze odbyło się spotkanie z Gerlinde Kaltenbrunner. Nie da się ukryć, że ci co znali angielski mieli lepiej, bo mogli śledzić i rozumieć całość prelekcji (zabrakło profesjonalnego tłumaczenia). Gerlinde z takim zapałem i optymizmem mówiła o swoich górach, ze miało się wrażenie, ze to w ogóle jest pestka to wchodzenie na szczyty ośmiotysięczne. Bez poręczówek, ale za to z super profesjonalnym wyposażeniem z mnóstwem nowinek technicznych.
Takie spotkania w moim umyśle wywołują zawsze te same odczucia: „niematotamto” trzeba w najbliższym czasie pojechać w góry.
 
 
KOMENTARZE
 
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
ZAPISZ
 
kag 2007-11-09 09:01:31
Zapraszam do Krakowa na festiwal na początku grudnia!
Mona Lisa 2007-11-08 18:29:12
Wielokrotnie wybierałam się na festiwal filmów górskich, jak przysłowiowa sójka za morze. Wszelkie siły i środki przeznaczałam na włóczenie się po górach. Uwielbiam oglądać filmy górskie. Zawsze więc szukałam ich po sezonie, by skonsumować niczym deser po sutym obiedzie. Być może kiedyś dostąpię tej magii.


Archiwum wpisów
 

Pn

Wt

Sr

Czw

Pt

So

Nd