Smartwool Womens Lightwight Zip T z wełny merino...
Miękki, niezbyt gruby materiał, do tego z fajnym patentem w postaci zamka z przodu. Można zapiąć pod szyję, tak żeby kołnierz ze stójką dawał ciepło, gdy tego potrzebujemy w przypadku niskich temperatur (merino szczególnie polecam zimą), albo rozpiąć, gdy jest gorąco (świetny patent wentylacyjny!).
To, co cenię w tej bluzce, to bardzo przyjemny w dotyku materiał o niezbyt gęstym splocie, sprawiający wrażenie przewiewnego. Myślę, że jest to tajemnica tego modelu.
Nawet jeśli się spocimy jak świnki, to jednak na drugi dzień możemy założyć tę samą rzecz z wrażeniem, że zakładamy świeżo wyprany ciuch. Wełna merino nie przechowuje zapachów i może wytrzymać bez szwanku wielodniowe noszenie. Właśnie dzisiaj wyciągnęłam z kosza z brudami moja bluzkę Smartwool i uznałam, że jeszcze można ją założyć, mimo że dzień wcześniej spędziłam w niej cały dzień, wyjeżdżając z domu o 3 w nocy, by zdążyć na pociąg z Krakowa do Warszawy, siedziałam w niej na całodniowej konferencji, a wróciłam z powrotem w nocy. Uznałam, że to wystarczający sprawdzian dla bluzki i może już się udać na spoczynek w oczekiwaniu na pranie. Rano kolejnego dnia okazało się jednak, że idealnie będzie pasować do koncepcji ubraniowej, którą wymyśliłam. Wyciągnięta z kosza z brudami naprawdę była jak nowa.
Więcej o odzieży z wełny merino na www.barswiat.pl:
http://www.barswiat.pl/smartwool--czyli-kolejna-bluza-merino,3657,i.html
i www.ceneria.pl:
http://www.ceneria.pl/Smartwool,_czyli_bluza_merino_nawet_w_upaly,14609,444,0,1,I,informacje.html
Copyright © 2014 by gorskieblogi