Everest uświadomił mi, że nie chodzi o cele. Chodzi o Drogę. O to, by cały czas być w ruchu.
Martyna Wojciechowska
"Z okładki książki spogląda na mnie opuchnięta od wysokości twarz zmęczonej kobiety. Widać na niej ogromny wysiłek i kryjącą się gdzieś głęboko w oczach malutką iskierkę radości. Ledwo rozpoznaję w niej występującą w pełnym makijażu w reklamie Actimela Martynę Wojciechowską, którą niektórzy najbardziej kojarzą przede wszystkim jako Króliczka Playboya czy prezenterkę z Big Brothera. Od jakiegoś czasu środowisko górskie dopisało ją do swych kronik jako trzecią w historii Polkę, która weszła na Mount Everest. Nieliczni dopowiadają, że to także zdobywczyni bardzo ważnego tytułu – Miss Everest Base Camp sezonu 2006.
Bardzo trudno było mi oddzielić znaną z mediów dziennikarkę od osoby, która napisała książkę o wyprawie na Everest. Nie ukrywam, że sięgałam po tę pozycję przyciągnięta nazwiskiem autorki. Niewiele wiedziałam o powodach, dla których wyruszyła na najwyższą górę świata, aczkolwiek kibicowałam jej gorąco, gdy wielu – szczególnie wspinających się mężczyzn – wątpiło, że przedsięwzięcie się jej powiedzie. Po przeczytaniu książki jestem przekonana, że Everest nie będzie ostatnią górą, którą zdobędzie i życzę jej powodzenia w realizacji kolejnych pomysłów. Teraz już wiem, jaką przebyła Drogę, by na nią wejść..."
Uprawiając autoreklamę zachęcam do lektury recenzji zatytułowanej "Między nami egoistami" dotyczącej książki Martyny Wojciechowskiej "Przesunąć horyzont" w najnowszych Górach z listopada 2007 r.
Copyright © 2014 by gorskieblogi