Podróżowanie po Skandynawii jest dla nas synonimem wolności: prawo dostępu gwarantuje możliwość rozbijania się namiotem niemal w każdym miejscu, które nam się spodoba. Nierzadko do dyspozycji mamy miejsce na ognisko, a nawet przygotowane drewno. My osobiście lubimy korzystać z naszej kuchni turystycznej, sporej butli, na której - zupełnie nie martwiąc się o zużycie gazu - gotujemy owsianki na śniadania, ryże i makarony na obiady oraz litry wody na ciepłą herbatę. Są jednak sytuacje, które wymagają szybkiego przyrządzenia posiłku, bez wyciągania całego potrzebnego normalnie sprzętu: dużej butli, menażek, słoika z pulpetami, sosu, torebki z ryżem. Dzieje się tak często w przypadku szybkich przejazdów z jednego parku do drugiego, gdy musimy się przemieścić w ciągu jednego dnia nawet kilkaset kilometrów (oj, te skandynawskie odległości!). Na takie właśnie okazje mamy przygotowane w samochodzie liofilizaty.
Zrobiliśmy przegląd różnych dań, które wypóbowaliśmy na ostatnim wyjeździe..
http://www.barswiat.pl/lyofood-is-good----co-nam-smakowalo,3519,i.html
Copyright © 2014 by gorskieblogi